Cmentarz żydowski u zbiegu obecnych ulic Izbickiej i Kwitnącej Akacji - w okresie międzywojennym przy ul. 3 Maja - został założony przez Gminę Wyznaniową Żydowską w Falenicy i służył jako miejsce pochówku dla zmarłych z okolicznych miejscowości, między innymi Falenicy, Wawra i Wiązowny. Jak wynika z protokołu Komisji Sanitarno-Technicznej z dn. 26 marca 1927 r., cmentarz powstał około 1917 roku. Do czasu jego założenia, członkowie falenickiej Gminy Żydowskiej zmuszeni byli do grzebania zmarłych w odległym o kilkanaście kilometrów Karczewie.
W dn. 13 stycznia 1927 r. władze świeckie otrzymały od mieszkańców Radości wniosek o likwidację cmentarza. Kilka tygodni później komisja w składzie: przedstawiciela Starostwa Michała Geislera, zastępcy lekarza powiatowego dr. Maurycego Walczaka oraz pełniącego obowiązki architekta powiatowego inż. Stefana Netto, dokonała lustracji cmentarza. Zajmował on zalesioną działkę o powierzchni około 1 morgi, z dwóch stron graniczył z niezabudowanymi parcelami, z trzeciej z pastwiskiem; czwarty bok cmentarza stykał się z działką należącą do Ludwika Grochowskiego. Była to nieruchomość istniejąca jeszcze przed założeniem cmentarza żydowskiego, jej poprzedni właściciele wyrazili zgodę na założenie w sąsiedztwie mogilnika. W tym czasie inne osiedla mieszkalne znajdowały się w znacznym oddaleniu: Radość - ok. 1 km, Zbójna Góra - 600 m, Aleksandrów - 800 m.
Po wizji lokalnej, powołując się na bliskość m. in. studni Grochowskich oraz przewidywany rozwój letniska Radość w kierunku wschodnim, Komisja uznała za konieczne zaprzestanie w tym miejscu kolejnych pochówków. 19 października 1927 r. Starostwo Powiatowe Warszawskie wydało decyzję o zamknięciu cmentarza. Postanowienie to najwyraźniej zostało zaskarżone przez Gminę Wyznaniową Żydowską w Falenicy i 27 marca 1931 r. starostwo raz jeszcze złożyło ten sam wniosek.
1 kwietnia 1931 r. gmina żydowska ponownie rozpoczęła procedurę odwoławczą. W trzystronicowym piśmie Gmina wyjaśniała między innymi, że znajdująca się przy cmentarzu posesja jest zamieszkiwana jedynie w miesiącach letnich, a całą sprawę wywołał L. Grochowski w celu odpowiednio korzystnego sprzedaży jego działki. Gmina zwracała także uwagę na fakt, że w pobliżu ma powstać cmentarz miejscowej parafii rzymsko-katolickiej.
Sprawa zapewne ciągnęła się przez kolejne lata i znalazła się swój finał prawdopodobnie dopiero na przełomie 1937 i 1938 r. Z całą pewnością już 18 stycznia 1938 r. obiekt był zamknięty dla celów grzebalnych. W tym czasie znajdował się on w dobrym stanie, posiadał mur z cegły o długości 82 metrów, pozostałe granice nekropolii - w miejsce poprzedniego ogrodzenia z drutu kolczastego - zabezpieczono parkanem ścisłym z desek o wysokości 2,5 m. Na cmentarzu, w budynku o jednym pokoju z kuchnią, mieszkał dozorca Mateusz Żurawski. Klucze do furtki były w posiadaniu stróża oraz Zarządu Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Falenicy. Pochówki okolicznych Żydów zaczęto kierować na nowo założony cmentarz w pobliskim Aleksandrowie.
Losów cmentarza podczas II wojny światowej oraz w okresie PRL nie udało się ustalić. Można zakładać, że ulegał on stopniowej dewastacji. Przytoczmy tu zamieszczoną na internetowym forum Gazeta.pl wypowiedź jednej z osób mieszkających w pobliżu cmentarza: "W latach sześćdziesiątych płyty nagrobne były na swoim miejscu, ogradzał je tajemniczy mur. W domku przedpogrzebowym mieszkała starsza pani, która opiekowała się tym miejscem. Odwiedzał ją syn, z którym miałam przyjemność rozmawiać o tamtych czasach. Smutne natomiast jest to, że macewy znikały i często trafiały jako materiał budowlany do nowobudowanych domów, taki sam los spotkał cegły z ogrodzenia". Według informacji uzyskanej od pracowników Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie, kobieta wzmiankowana we wspomnieniach nie była oficjalnym dozorcą cmentarza.
Do dziś na cmentarzu przetrwało kilka przewróconych i prawdopodobnie przemieszczonych macew. Czytelne epitafia zachowały się na nagrobkach:
- Estery Towy córki Izraela Icchaka, zm. 25 nisan 5678 r. (07.04.1918 r.),
- Chany Rebeki córki Józefa, zm. 4 elul 5677 r. (22.08.1917 r.),
- Jechiela Michała Teigmana, syna Szymona Lejba Kohena, zmarłego 19 aw 5684 r. (19.08.1924 r.),
- Mosze syna Icchaka Jakowa Eisenberga, zm. 14 elul 5690 r. ( 07.09.1930 r.),
- Chaima Meira Jechiela syna Józefa, zm. 5681 r. (1921 r.)
- M. Szkolnikowa, zm. 14 ijar 5687 r. (16.05.1927 r.).
Od strony ul. Izbickiej i częściowo od strony ul. Kwitnącej Akacji widoczne są relikty muru z czerwonej cegły.
W ostatnich latach dzięki staraniom m. in. nauczycielki Magdaleny Ładyko i uczniów Gimnazjum nr 104, Zbigniewa Nizińskiego z Fundacji "Pamięć, która trwa" oraz Urzędu Dzielnicy Wawer, cmentarz został uporządkowany, a dawny dom dozorcy ogrodzony siatką. Podczas prac Krystyna Antoniak z Ogólnopolskiej Rady Konserwatorów Dzieł Sztuki przy Związku Polskich Artystów Plastyków znalazła dwie kolejne macewy, na których zachowały się dawne polichromie. Wiosną 2010 r. oba nagrobki zostały skradzione. Pomimo powiadomienia Policji i nagłośnienia sprawy w mediach - m. in. w Polsacie oraz na łamach Gazety Wyborczej - macew i sprawców kradzieży nie udało się odnaleźć.
Kwestię ochrony cmentarza utrudnia złożony stan prawny działki, która częściowo znajduje się w rękach prywatnych. Obecnie trwa proces restytucji terenu na rzecz Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie.
Zdjęcia przedstawiające cmentarz żydowski w Radości wykorzystane zostały w kalendarzu Gminy Wawer. Ich autorka, dwunastoletnia Irena Sionek w dniu 29 czerwca 2008 r. otrzymała dyplom za działalność na rzecz ochrony dziedzictwa kultury żydowskiej w Polsce.
tekst: K. Bielawski
współpraca: Wojciech Tworek
Kliknij tu, by zobaczyć położenie cmentarza na mapie satelitarnej