Jak podaje "Encyclopedia of Jewish Life before and during the Holocaust", pierwsze wzmianki o pojedynczych wyznawcach judaizmu w Miastku (w języku niemieckim: Rummelsburg) pochodzą z początków XVIII wieku. W 1728 roku żyła tu jedna rodzina żydowska. Istotny rozwój osadnictwa żydowskiego musiał nastąpić w pierwszej połowie następnego stulecia, świadczy o tym wzniesienie w 1818 roku synagogi, jak również założenie w 1820 r. własnego cmentarza.
W chwili dojścia Hitlera do władzy, w Miastku mieszkało około sześćdziesiąt osób pochodzenia żydowskiego. Nazistowskie represje zmusiły wielu miastkowskich Żydów do opuszczenia swojego rodzinnego miasta. W 1937 r. sprzedano budynek synagogi. Do 1939 roku w mieście pozostało już tylko siedmiu Żydów. Niie mamy informacji o ich wojennych losach.
Cmentarz żydowski w Miastku położony jest przy ul. Koszalińskiej, tuż obok Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych. Nekropolia została zniszczona przez nazistów, a proces dewastacji trwał także po wyzwoleniu. Groby były rozkopywane, a na terenie cmentarza odbywały się libacje. Red. Mateusz Węsierski w artykule opublikowanym na łamach "Dziennika Bałtyckiego" tak pisze powojennych tym procederze: "Wśród mieszkańców Miastka od lat krążyła pogłoska, że plac przy szkole jest cmentarzem. Gmina jednak bez przeszkód wydobywała stąd piasek do posypywania ulic. Dopiero kilka lat temu natrafiono na ludzkie szczątki. Zaprzestano kopania w tym miejscu. Przyjechali nawet reprezentanci gminy żydowskiej i ludzkie szczątki pogrzebali w drewnianej skrzyni pod skarpą. To miejsce nie zostało w ogóle oznaczone".