Zapewne w wyniku całkowitego zapełnienia najstarszej nekropolii oraz ze względów sanitarnych, w 1800 roku powstał nowy cmentarz, zlokalizowany na północ od miejscowości, około dwustu metrów po prawej stronie drogi w kierunku Słomianki, nadziałce oznaczonej numerem 613.
Podczas II wojny światowej na cmentarzu grzebano ofiary Zagłady. Jedno z takich zdarzeń opisuje Pesa Szuster-Rozenblum w swych zeznaniach, złożonych w 1945 r. przed Wojewódzką Żydowską Komisją Historyczną: "Zdarzyło się we wsi Kamionka na kolonii u chłopa K[...], że przyjął on dziewięcioro Żydów, po czym pojechał do Jasionówki, by sprowadzić żandarmerię. Żydzi zostali zastrzeleni. Jedna dziewczyna Bejlke Goldfarb, była tylko ranna, wstrzymała oddech i nikt tego nie zauważył. Żandarmi odjeżdżając rozkazali przewieźć Żydów na cmentarz w Jasionówce. Chrześcijanie zaczęli wkrótce ściągać z nich rzeczy, nawet bieliznę, potem ciała przewieziono na cmentarz, zrzucono z fury. Kiedy woźnica odjechał, Bejlke Goldfarb uciekła".
Do dziś na powierzchni 1,18 ha zachowało się około czterystu nagrobków, wykonanych w większości z kamieni granitowych, o prostej czcionce, z nielicznymi płaskorzeźbami. Najstarsze macewy pochodzą z pierwszej połowy XIX wieku. Niektore pomniki są dziełem miejscowego chrześcijańskiego kamieniarza, Władysława Olszewskiego. Mimo zniszczeń wciąż czytelny jest rzędowy układ grobów. Konieczne jest wykonanie prac porządkowych i inwentaryzacyjnych.